Filia nr 2 Miejskiej Biblioteki Publicznej i Zarząd Oddziału Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich w Sieradzu serdecznie zapraszają na koncert Jana Kondraka, które odbędzie się w czwartek 6 września 2018 r. o godz. 18.00 w Państwowej Szkole Muzycznej I stopnia przy ul. Jana Pawła II 48 w Sieradzu .
Wstęp wolny. Koncert zostanie zorganizowany w ramach projektu Zarządu Oddziału Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich w Sieradzu „Biblioteka czeka” sfinansowanego ze środków Urzędu Miasta w ramach realizacji Zadania publicznego nr 4 „Wzbogacanie życia kulturalnego Sieradza poprzez imprezy o charakterze środowiskowym, lokalnym i ponadlokalnym".
JAN KONDRAK (ur. 1959) - autor, kompozytor i wykonawca piosenek. Tłumacz, publicysta i prozaik. Współzałożyciel Lubelskiej Federacji Bardów. Zdobywca nagród na Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie, Krajowego Festiwalu Piosenki w Opolu i świnoujskiej FAMY. Koncertował w głównie w Polsce, ale też w Austrii, Irlandii, Francji, Anglii, USA, Bułgarii, na Białorusi i Ukrainie. Jego utwory wykonywali: Beata Kozidrak, Urszula, Krzysztof Cugowski, Piotr Cugowski. Zrealizował wiele scenariuszy własnych widowisk estradowych, m.in. "Ogród wiszący - Pieśniarze świata", "Moje Włosy" i "Pieśń z pieśni”. Napisał rozdział monumentalnej pracy zbiorowej "Jan Paweł II do artystów. Artyści do Jana Pawła II". Wymyślił formułę Festiwalu Kultury Ekologicznej w Józefowie i czternaście razy go przeprowadził. Wyróżniony Złotym Indeksem na czterdziestolecie Studenckiego Festiwalu Piosenki w Krakowie za – jak to określono – utworzenie księstwa piosenki literackiej w Lublinie. Wydał następujące płyty solowe: "Missa Pagana", "Tango Tristè", "Madamme I" i "Madamme II" (wszystkie z tekstami Edwarda Stachury), a także "Kolędy przy gitarze" i 6 płyt z tekstami własnymi. Z Lubelską Federacją Bardów wydał 9 płyt, w tym m.in. "Miłość mi wszystko wyjaśniła" (do słów Karola Wojtyły) i "Lubelska Federacja Bardów Kazimierzowi Grześkowiakowi" (z tekstami Kazimierza Grześkowiaka). Wydarzeniom ze stanu wojennego poświęcony jest jego singiel pt. "Pieśń Dzwonu Wolności". Brał udział jako śpiewak i kompozytor w przedstawieniu pt. "Album rodzinny". We współpracy z Teatrem Starym w Lublinie powstało jego solowe przedstawienie pt. "Sztukmistrz śpiewa" (grane od 2012 r.). W tym samym teatrze, począwszy od sezonu 2013, śpiewa w spektaklu "Wieczorem", opartym na poezji Józefa Czechowicza z muzyką Włodka Pawlika.
JAN POPRAWA O JANIE KONDRAKU: Jan Kondrak jest mężczyzną pięknym i obdarzonym fantastycznym głosem. Głos Kondraka wymyka się wszelkim klasyfikacjom. Przez czas jakiś, ze względu na blask, siłę i wyjątkową skalę (zwłaszcza górne rejestry) porównywany bywał do głosu Czesława Niemena. Ale na dobrą sprawę nie jest to porównanie najwłaściwsze: Kondrak najlepiej czuje się bowiem nie w Niemenowskim "nibysoulu", ale w melodyjnych pieśniach o długiej linii melodycznej, w dumkach i zaśpiewach tchnących niedaleką zagranicą. Nagrany przezeń "Ataman", stylizowany na pieśń kozacką - to dzieło nie tylko wybitne, ale i charakterystyczne: tak się dziś w Polsce nie śpiewa, bo się dziś tak śpiewać nie potrafi. Tylko Kondrak potrafi. No i jego "Federacja".
Gdy w roku 1985 zdobył w Krakowie drugą nagrodę Studenckiego Festiwalu Piosenki (jak niegdyś Demarczykówna czy Grechuta) zachwycał głosem, ale zwracał też uwagę autorskimi tekstami. Z czasem okazało się, że teksty Kondraka stanowią wartość, która podobnie jak jego głos - wymyka się spod powszechnych miar. Piosenki pisane przez Mistrza ze Świdnika charakteryzują się bowiem nie tylko poetycką metaforą, nie tylko doskonałą konstrukcją formalną (co w dobie niechlujstwa i amatorszczyzny - ważne nadzwyczaj) , ale także wyjątkową śmiałością leksykalną. Język piosenek Kondraka jest współczesny, "dzisiejszy", bynajmniej nie dlatego, że autor epatuje młodzieżową czy młodopoetycką nowomową. Kondrak potrafi coś znacznie większego: kodować w swych tekstach jakże charakterystyczny dla naszych czasów, nerwowy i nielinearny rodzaj kojarzenia i porozumiewania się współczesnych ludzi. Mistrzem takiego zapisywania języka był Białoszewski. Kondrak robi to samo, choć zupełnie innymi środkami. Być może poloniści, którzy tak chętnie analizują twórczość Teofila Lenartowicza - powinni się zająć właśnie fenomenem poezji Kondraka...
Pisze jak maszyna. Kreuje w piosenkach wyraziste postacie: małą, ale nieustraszoną Jolę, dzikiego i słodkiego brutala Mareczka i innych. Ma rzadki w naszej literaturze dar precyzyjnego rysowania charakterów. Dlatego tak wielu chciałoby, by napisał im piosenkę, albo najlepiej - cały recital.
Książę Lubelszczyzny. Miała rację Kapituła "Złotego Indeksu" taki właśnie wpisując tytuł. Ale może czas teraz, by artysta tej miary przestał grzebać się w swej Lubelszczyźnie i ruszył w większy świat.”
Jan Poprawa "Trzynastu poetów" Wydawnictwo MCDN Kraków 2003
Jako wykonawca własnych utworów Kondrak wydaje mi się potomkiem ukraińskich "Didów" przemierzających z teorbanem stepy i wyśpiewujących swoje tęskne, niepokojące wróżby. Jest w nim jakiś piękny, "kresowy" rys, w pełni prawdziwy, nie mający nic wspólnego z marketingową, "cepeliową" ludowością, której tak wiele na rynku środków masowego przekazu.
Kondrak jest rzadkim ptakiem. Cenię Go, podziwiam i szanuję. Jacek Kaczmarski